Czym się kierujemy w pracy z człowiekiem?

Po pierwsze:

Podstawą naszych działań jest BIBLIA.

Po drugie:

Pracujemy nad całą istotą ludzką

tzn.

zarówno w sferze duchowej jak i cielesnej. Ponieważ sam Bóg nie rozdzielił tych sfer. Stworzył człowieka, który składa się nie tylko z ducha i duszy, ale również z ciała:

A sam Bóg pokoju niechaj was w zupełności poświęci, a cały duch wasz i dusza i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa.1 List do Tesaloniczan 5:23

to z kolei implikuje, że zagadnienie uzależnienia dotyka każdej sfery.

Mianowicie:

uzależnienie jest chorobą. Swój początek bierze w grzechu - pożądliwości. Nieczystych myślach (Kol 3:5-6) oraz pożądliwości oczów (Mt 5:28). Na początkowym etapie dyscyplina duchowa pomaga w walce. Aby wybrać to ku czemu zmierza Duch, a nie to ku czemu ciało. Jednak w momencie kiedy pożądliwość rozwinie się w uzależnienie stosowanie wyłącznie środków duchowych nie wystarcza. Przymus oglądania pornografii bądź rozwijania nieczystych myśli ogranicza wolną wolę. Już nie czynimy tego co chcemy, ale to ku czego czujemy się zmuszani. Uzależnienie jako choroba zmienia neurochemię mózgu. Stajemy się osobami podejmującymi decyzję pod wpływem impulsu, często w sposób kompulsywny zamiast po przemyśleniu, w sposób racjonalny. Taka osoba zamyka się na działanie Boga. Pomimo tego, że pokutuje czego wynikiem powinna być zmiana sposobu myślenia (gr. metanoeō - przemiana umysłu), czyli odwrócenia się od grzechu co z kolei pociąga za sobą zmianę zachowania. Jednak taka osoba nie potrafi zmienić swojego zachowania i ponownie popada w pożądliwość. Taki stan Biblia nazywa niewolą, mówiąc "czemu bowiem ktoś ulega, tego niewolnikiem się staje" (2P 2:19b). Także uzależnienie jest chorobą zarówno duszy jak i ciała. Dlatego w naszych działaniach uczymy osoby, jak chodzić w wolności danej nam przez Jezusa. Wiąże się to z pracą nad cofnięciem zmian, które zaszły w neurochemii mózgu jak również, nauce kierowania swoją seksualnością według planu naszego Stwórcy. Wierząc, że z pomocą Ducha Świętego, który przypomina nam jak postępować, Bóg będzie uzdrawiał wszelkie zranienia tej osoby, a w konsekwencji doprowadzi do całkowitego uzdrowienia z choroby.